I edycja: maj 2019
Ukryte to takie, o którym nikt nie wie lub którego ktoś nie chce ujawnić. Ukryte może być piękno, ale również wstydliwa lub mroczna tajemnica. Wreszcie „Ukryte” zawsze można znaleźć lub odkryć, jak Jean Dubuffet zjawisko, które sam określił jako „Art Brut.”
Pod tą nazwą w latach 40. XX wieku zaczął gromadzić kolekcję składającą się z rysunków, obrazów, rzeźb w drewnie i w kamieniu, asamblaży. Ich autorami byli ludzie żyjący na marginesie ówczesnych europejskich społeczeństw, bez wykształcenia artystycznego (lub bez żadnego wykształcenia), często zamknięci w przytułkach, zakładach dla obłąkanych, choć – co podkreślał Jean Dubuffeta – nie ich schorzenia lub choroby (również psychiczne) decydowały o tym, że gromadzone prace były dla kolekcjonera ważne i wartościowe. Istotne było to, że „czerpią” sami z siebie, z własnego wnętrza, a nie z zapożyczonych szablonów i wzorców sztuki klasycznej czy współczesnej. Są twórcami, ale anty-artystami, tworzą, ale nie uprawiają sztuki. Wręcz nie mają pojęcia, że ich twórczość to sztuka. Zwykle tworzą w ukryciu, ciszy i samotności, nie dla odbiorcy, nie dla uznania tylko dla siebie. Dziś Art Brut to zjawisko znane i dyskutowane w świecie. Co roku w Nowym Jorku i Paryżu odbywają się targi tej sztuki. W Polsce od około dziesięciu lat rośnie zainteresowanie zjawiskiem, choć narosły też nieporozumienia, nazwijmy je interpretacyjne. Przyczyn jest wiele, m.in. brak tłumaczeń pism Jeana Dubuffeta czy jakiejkolwiek pozycji, która to zjawisko by opisywała.
Stąd nazwa „Ukryte”, która naszym zdaniem oddaje ducha zjawiska art brut w Polsce, jego twórców oraz recepcji art brut lub jej braku w naszym kraju. Przegląd filmów daje możliwość rozpoznania i próby zrozumienia, przy założeniu, że twórczość brut to nie tylko dzieło, ale i jego stwórca. Bez znajomości biografii tego, który tworzył lub tworzy, nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy dzieło albo raczej wytwory – jak je określał Dubuffet, z którym mamy do czynienia, można zakwalifikować do kategorii „brut”. Film jest najlepszym medium, które może nam pomóc odkryć fenomen tego zjawiska. Z drugiej strony „art brut”, czy szerzej outsiders, to również historia różnych kolekcji, bo bez zainteresowania kolekcjonerów prace twórców nigdy by nie przetrwały.
Jak napisała Déborah Couette – historyk sztuki, kuratorka wystaw, archiwistka w Fondation Dubuffet w Paryżu, współpracująca z Muzeum La Fabuloserie (katalog „Art Brut Polonais. Collection A.K., la Fabuloserie 2017): „Pasja kolekcjonowania wyzwala u każdego z nich (kolekcjonerów – przyp. aut.) szaloną energię, z jaką gromadzą dzieła, cieszą się nimi i dzielą się tą radością z innymi. Jedni pozostają wierni prądom jednej epoki i zbierają przedmioty o uznanej wartości, inni wolą porzucać utarte ścieżki i przesuwać granice świata sztuki”. Nas interesują ci drudzy.
Dlatego płockim przeglądem chcemy z jednej strony pokazać twórcę i
dzieło „brut”, z drugiej strategie przetrwania kolekcjonerów.
materiały prasowe:
Ukryte, czyli sztuka, której się szuka | 20 maja 2019
http://pokis.pl/2019/05/20/ukryte-czyli-sztuka-ktorej-sie-szuka/
Ukryte | przegląd | 16 maja 2019
http://pokis.pl/event/ukryte-przeglad/